egzamin
Komentarze: 0
DziS miaam egzamin na filologię angielską..wyniki o 15..stresuję się jak diabli..Myślę sobie tak, że pewnie nie zdaam, ponieważ za bardzo mi na tym zależy..To już moja trzecia uczelnia...Pierwsza licencjat z administracji...bleee, mogę po tym być sekretarką (z resztą jesem):)))...Teraz marketing i zarządzanie..doszam do wniosku że to nie ma przyszości i chyba dobrze zrobiam że przerwaam tą farsę po póroku..A teraz anglistka...to mi się podoba...szkoda że tak późno startowaam z tym kierunkiem..straciam tyle lat, i coraz bliżej mi do tego że magistra będę mieć tuż tuż przed trzydziestką:)) Oczywiście jak dobrze pójdzie...W każdym razie jestem zadowolona, konwersacja z miym i przystojnym egzaminatoem przebiega bez większych niespodzianek...może mu się spodobalam i mimo poważnych niedociągniec w nauce o pererfekt i perf cont. da mi szansę. Jest druga, ide umyć podogę (wzięam się za sprzątanie żeby się odstresować..) albo nie lepiej sobie zapalę i umyję podogę..a potem pojadę do szkoy. Jak zdaam to będę dziś hulać, a jak nie to też będę hulać...tylko że mniej:)
Dodaj komentarz